Czas się martwić: funkcja PiP w przeglądarce Google Chrome może wkrótce obsługiwać treści inne niż wideo

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Google Chrome

Google niedawno wprowadził tryb Picture-in-Picture dla użytkowników Chrome. Ta funkcja jest obecnie dostępna zarówno dla użytkowników komputerów PC, jak i urządzeń mobilnych, ale obsługuje tylko zawartość wideo.

Teraz, według nowego popełnić (przez Windows Najnowsze), Google może planować dodanie większej liczby funkcji, dzięki czemu będzie ona dostępna również w przypadku treści innych niż wideo. Post mówi, że inżynierowie rozważają dodanie „obsługi żądania okna Picture-in-Picture, które może zawierać dowolną zawartość HTML zamiast warstwy wideo”.

Dodajemy obsługę żądania okna Picture-in-Picture, które może zawierać dowolną zawartość HTML zamiast warstwy wideo. Ta treść może być interaktywna lub nie.

Oryginalny interfejs API Picture-in-Picture jest ograniczony do HTMLVideoElement. Pobiera warstwę wideo i przenosi ją do okna, które jest zgodne z regułami wyświetlania specyficznymi dla obrazu w obrazie. Różni partnerzy wyrazili zainteresowanie bardziej elastycznym interfejsem API. Żądania funkcji dzieliły się na dwie kategorie: dostosowywanie wyglądu i stylu oraz dostosowywanie doświadczenia użytkownika. Te pierwsze technicznie można wykonać za pomocą elementów kanwy, ale drugie wymagają innego modelu, który wymagałby interakcji użytkownika, a zatem nie jest już kompatybilny z interfejsami API Androida, iOS i macOS.

Ta funkcja może sugerować, że przeglądarki oparte na Chromium będą wkrótce mogły ładować dowolną zawartość HTML oprócz filmów. Niepokojące jest jednak to, że te pływające okna mogą być nowym stylem wyskakujących okienek, które pojawiają się bez interakcji użytkownika. Co jeszcze bardziej niepokojące, ta funkcja nie wydaje się być napędzana przez zapotrzebowanie użytkowników, ale tylko przez różne Google „wzmacniacz".

W tej chwili nie ma ETA, więc nie możemy powiedzieć na pewno, kiedy funkcja będzie dostępna dla użytkowników.

Więcej na tematy: google, Google Chrome

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *