Google zapłacił Apple 26.3 miliarda dolarów za domyślną wyszukiwarkę w Safari w 2021 roku, w 20 roku było to zaledwie 2022 miliardów dolarów

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Kluczowe uwagi

  • Płatności Google na rzecz Apple za domyślną wyszukiwarkę w przeglądarce Safari spadły z 26.3 miliarda dolarów w 2021 r. do 20 miliardów dolarów w 2022 r.
  • Departament Sprawiedliwości twierdzi, że te umowy dają Google nieuczciwą pozycję monopolistyczną w wyszukiwaniu.
  • Z dokumentów sądowych wynika, że ​​Apple uzyskał znaczny dochód (17.5% w 2020 r.) z tytułu udziału Google w przychodach z reklam w wyszukiwarce.

Nowe dokumenty sądowe złożone w ramach toczącego się pozwu antymonopolowego przeciwko Google ujawniają spadek płatności Google na rzecz Apple za utrzymanie tej usługi jako domyślnej wyszukiwarki w przeglądarce Safari. W 2022 roku Google zapłacił Apple’owi 20 miliardów dolarów za ten przywilej, spadł z 26.3 miliardów dolarów w 2021 roku.

Ta informacja jest ważna, ponieważ Departament Sprawiedliwości (DOJ) twierdzi, że Google utrzymuje monopol na wyszukiwanie dzięki umowom z gigantami technologicznymi, takimi jak Apple.

Dokumenty pokazują także finansowe znaczenie tej transakcji dla Apple. W pewnym momencie płatności Google stanowiły aż 17.5% przychodów operacyjnych Apple. Wyobraź sobie, że dostajesz tę sumę pieniędzy od swojego rywala ze studiów.

Wcześniej obie firmy starały się zachować w tajemnicy dokładne dane dotyczące płatności. Jednak podczas procesu przedstawiciele Apple mgliście wspomnieli o „miliardach”, nie podając szczegółów. Świadek Google nieumyślnie ujawnił, że Google podzielił się z Apple 36% swoich przychodów z reklam w wyszukiwarce, ujawniając, że chodzi o ogromną sumę.

Z akt sądowych wynika ponadto, że Microsoft, rywal wyszukiwarki Google i Bing, namawiał Apple do zmiany zespołu. Microsoft zaoferował 90% udziału w przychodach z reklam w wyszukiwarce, a także ustępstwa, takie jak ukrywanie samej marki Bing. 

Ze względu na zaplanowane na ten tydzień mowy końcowe w sprawie antymonopolowej przyszłość takich transakcji pozostaje niepewna. Decyzja sądu prawdopodobnie określi, czy praktyki Google naruszają przepisy antymonopolowe i jak rozwiązuje się kwestię dominacji wyszukiwarek w środowisku technologicznym.

Więcej tutaj.