Kaspersky narzeka na brudne sztuczki Windows Defender

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

eugeniusz-kasperski

Rosyjska firma antywirusowa Kaspersky oskarża Microsoft o nadużywanie kontroli nad systemem Windows zmiażdżyć inne firmy antywirusowe i promować własny produkt Windows Defender.

„Uważamy, że Microsoft wykorzystuje swoją dominującą pozycję na rynku systemów operacyjnych do tworzenia przewag konkurencyjnych dla własnego produktu” – powiedział Eugene Kaspersky, dyrektor generalny firmy. „[Microsoft] stwarza również przeszkody dla firm w dostępie do rynku i narusza interesy niezależnych twórców produktów zabezpieczających” – narzekał.

Firma Kaspersky ma wiele problemów i twierdzi, że złożyła skargi do organów antymonopolowych w Unii Europejskiej, Rosji i gdzie indziej w związku z tym, co twierdzi, że są antykonkurencyjnymi praktykami Microsoft.

Jedną z jego skarg było to, że gdy użytkownik uaktualnia system do systemu Windows 10, Microsoft automatycznie dezaktywuje wszelkie „niekompatybilne” oprogramowanie zabezpieczające, które znajdzie w systemie, i zamiast tego instaluje Defender. Microsoft powiedziałby oczywiście, że domyślnie chronią użytkowników, gdy nie są chronieni przez inną aplikację (na przykład, gdy ta aplikacja została dezaktywowana z powodu niezgodności).

Kaspersky skarżył się, że niezależni twórcy oprogramowania otrzymali zaledwie siedem dni przed wydaniem systemu Windows 10, aby zapewnić zgodność swojego oprogramowania z nowym systemem operacyjnym, pozostawiając zbyt mało czasu na upewnienie się, że ich aplikacja jest kompatybilna.

Nawet jeśli druga aplikacja antywirusowa była kompatybilna, Microsoft nadal zachęcał użytkowników do przejścia na Windows Defender, który następnie dezaktywował alternatywną usługę.

Skarżył się również, że Microsoft utrudnił użytkownikom Windows 10 sprawdzenie, kiedy ich istniejąca licencja na produkt zabezpieczający mogła wygasnąć, więc nie odnawiają jej w odpowiednim czasie. Po wygaśnięciu aplikacji Microsoft po prostu dezaktywuje produkt i zamiast tego włącza Defender.

Pod koniec 2015 r. Microsoft miał 16-procentowy udział w rynku oprogramowania antywirusowego, a następnie Avast i Malwarebytes z odpowiednio 15-procentowym i 11.6-procentowym udziałem według danych OPSWAT. Kaspersky miał udział w rynku na poziomie około 4 procent.

„Właściwie działania Microsoftu nie tylko pogarszają sytuację użytkowników i zabijają cały ekosystem niezależnych programistów; podkopują również zaufanie użytkowników do Microsoftu” – powiedział Kaspersky.

Kaspersky Lab chce, aby organy antymonopolowe zmusiły Microsoft do szybszego udostępniania nowych wersji i aktualizacji systemu Windows niezależnym programistom, aby mogli zachować zgodność swojego oprogramowania z systemem operacyjnym.

Kaspersky Lab chce również, aby Microsoft wyraźnie informował użytkowników o obecności potencjalnie niekompatybilnego oprogramowania w ich systemach podczas aktualizacji systemu Windows oraz o konieczności zainstalowania kompatybilnych wersji tego samego oprogramowania po aktualizacji. Wreszcie firma chce, aby organy regulacyjne upewniły się, że Microsoft nie włącza domyślnie programu Windows Defender w systemach użytkowników końcowych, a zamiast tego wymaga wyraźnej zgody użytkowników, zanim to zrobi.

Kaspersky zauważył, że monokultura aplikacji zabezpieczających ułatwiłaby twórcom złośliwego oprogramowania i musieliby znaleźć drogę tylko do obejścia zabezpieczeń jednego produktu, a Windows Defender był nie tylko gorszy od innych usług, ale także nie zapewniał tak dużej wartości i funkcje jako aplikacje innych firm, mówiąc:

Według niezależnych laboratoriów testowych Defender zapewnia zdecydowanie nie najlepsze wrażenia, ale poniżej średniej na rynku. Nie wspominając już o tym, że zauważalnie pozostaje w tyle pod względem funkcjonalności: nie ma: kontroli rodzicielskiej, wbudowanej sieci VPN, ochrony kamery internetowej, menedżera haseł, kopii zapasowych, ochrony przed exploitami, ochrony bankowości internetowej i zakupów online, ochrony proaktywnej przed przyszłymi zagrożeniami i dziesiątkami setek innych funkcji, które są przydatne w zapewnianiu maksymalnej ochrony i lepszych wrażeń użytkownika.

W dzisiejszym oświadczeniu Microsoft zaprzeczył jakiejkolwiek wiedzy o formalnej skardze, zauważając: „Firma nie otrzymała oficjalnego powiadomienia od [Federalnej Służby Antymonopolowej]”, mówiąc: „Jak tylko ją otrzymamy, dokładnie ją przeanalizujemy”. Microsoft zauważył jednak, że ma długą i produktywną historię współpracy z Kaspersky Labs.

Wiemy, że niektórzy z naszych czytelników ufają zewnętrznym dostawcom oprogramowania antywirusowego bardziej niż firmie Microsoft w zakresie obrony ich systemu i wydaje się, że firma Microsoft nie robi wiele, aby zapewnić, że firmy te pozostaną zdrową częścią ekosystemu Windows. Jednocześnie bycie bardzo świadomym ich potrzeb (które ostatecznie wiążą się z zarabianiem pieniędzy na użytkownikach systemu Windows) domyślnie narażałby wielu użytkowników.

Czy Kaspersky ma skrzynkę? Daj nam znać poniżej.

Więcej na tematy: antymonopolowego, antywirusowe, Kaspersky, bezpieczeństwo