Narzędzie informacyjne Google dotyczące sztucznej inteligencji, które „pobiera” informacje bez zgody, budzi wątpliwości etyczne w programie beta

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Kluczowe uwagi

  • Google oferuje narzędzie AI umożliwiające generowanie treści informacyjnych dla wybranych wydawców w zamian za dane i opinie.
  • Narzędzie gromadzi i podsumowuje treści ze źródeł publicznych, budząc obawy dotyczące plagiatu i jego wpływu na źródła oryginalne.

Google stoi w obliczu kontrowersji wokół nowego programu oferującego niewydane jeszcze narzędzie AI do tworzenia treści informacyjnych dla wybranych niezależnych wydawców.

Połączenia Program umożliwia wydawcom bezpłatny dostęp do narzędzia w zamian za dostarczenie danych i opinii. Narzędzie AI gromadzi i podsumowuje treści ze źródeł publicznych, takich jak raporty rządowe i inne serwisy informacyjne umożliwiając wydawcom bezpłatne tworzenie treści odpowiednich dla ich odbiorców.

Jednak krytycy wyrażają obawy co do etycznych implikacji programu. The proces polega na pobieraniu treści z innych źródeł bez ich zgody, co według niektórych graniczy z plagiatem, podobnie jak to dzieje się pomiędzy The New York Times i OpenAI. Ponadto potencjał artykułów generowanych przez sztuczną inteligencję do odciągania ruchu od źródeł budzi obawy co do wpływu programu na szerzej rozumianą branżę informacyjną.

Dyrektor generalny Digital Content Next, Jason Kint, wyraził obawy, że program jest sprzeczny z misją Google polegającą na wspieraniu wiadomości, i zakwestionował potencjalne kwestie antymonopolowe. Niektórzy wydawcy korzystają ze wsparcia finansowego i technologicznego programu, inni natomiast obawiają się jego długoterminowego wpływu na dziennikarstwo.

Google utrzymuje, że Narzędzie zostało zaprojektowane, aby pomóc małym wydawcom i kładzie nacisk na treść faktograficzną i redakcję przez człowieka. Program podkreśla jednak toczącą się debatę na temat wykorzystania sztucznej inteligencji w tworzeniu wiadomości oraz potrzebę przejrzystości i względów etycznych przy jej opracowywaniu i wdrażaniu.

Program ten jest następstwem niedawnej krytyki narzędzia Google do generowania obrazów AI, Gemini, który został oskarżony o tworzenie niedokładnych i stronniczych treści. Krytycy określili narzędzie jako „przebudzone”, ponieważ przedstawia kobiety-papieże, czarnych Wikingów i różnych ojców założycieli. Co więcej, Google spotkała się z krytyką za swoje zniuansowane stanowisko w sprawie pedofilii, podkreślając, że jest to kwestia złożona, a nie po prostu „obrzydliwa”.

Obawy te rodzą pytania o zdolność Google do odpowiedzialnego opracowywania i wdrażania narzędzi sztucznej inteligencji, szczególnie w kontekście tworzenia wiadomości.

Więcej tutaj.

Więcej na tematy: google