Googlersi przyznają, że używają YouTube do zabijania przeglądarki Microsoft
2 minuta. czytać
Zaktualizowano na
Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej
Google od dawna jest oskarżany o wykorzystywanie dominacji swoich usług internetowych do manipulowania rynkiem przeglądarek, a teraz, w oszałamiającym przyznaniu, były pracownik Google potwierdził, że firma właśnie to zrobiła.
Chris Zacharias, wcześniej twórca YouTube, a obecnie założyciel imgix, ujawnił, że w 2009 roku spisek w Google spowodował zmniejszenie o połowę udziału w rynku Internet Explorera 6, po tym jak pracownicy YouTube zmęczyli się wspieraniem dziwactw przeglądarki.
Bez formalnej zgody kierownictwa wślizgnęli się w ostrzeżenie na YouTube (powyżej) widoczne tylko dla użytkowników IE6, którzy w tamtym czasie stanowili 19% rynku. Ostrzeżenie fałszywie twierdziło, że wsparcie dla IE6 dobiega końca i spowodowało bardzo szybki spadek udziału w rynku IE6 do około 10% rynku.
Fałszywy baner szybko rozprzestrzenił się w Google, od YouTube do Google Docs i dalej, i zainspirował inne usługi internetowe spoza Google do wycofania wsparcia z IE6.
Podczas gdy Zacharias maluje obraz odważnych i zbuntowanych inżynierów YouTube, którzy znajdują innowacyjne rozwiązanie swojego bólu głowy związanego z obsługą przeglądarki znienawidzonej przez programistów, nie możemy nie pamiętać o wszystkich dziwnych problemach, jakie użytkownicy Windows Phone mieli z YouTube i innymi produktami Google. podobne oskarżenia ze strony kierownictwa Firefoksa.
Ale Google jako całość bardzo różni się od pojedynczych użytkowników Google. Reklamy Google Chrome zaczęły pojawiać się obok wyszukiwanych haseł w Firefoksie. Gmail i gdocs zaczęły doświadczać selektywnych problemów z wydajnością i błędów w Firefoksie. Witryny demonstracyjne fałszywie blokowałyby Firefoksa jako „niezgodne”.
— Johnathan Słowik (@johnath) 13 kwietnia 2019 r.
Myślę, że kończyli im się zegary. Straciliśmy użytkowników za każdym razem. Zamiast ulepszać nasz produkt, wkładaliśmy w to wysiłek i frustrację, co tyka każdy zegar. Daliśmy się przechytrzyć na chwilę i zanim zaczęliśmy nazywać to tak, wiele szkód zostało wyrządzonych.
— Johnathan Słowik (@johnath) 13 kwietnia 2019 r.
Artykuł Zachariasa jest przyznaniem, że pracownicy Google celowo pracowali przeciwko innym przeglądarkom, choćby po to, by ułatwić sobie pracę. Łatwo sobie wyobrazić, że ta kultura jest wszechobecna w Google, stawiając przeszkody i pracując nad zmiażdżeniem konkurencyjnych produktów, zanim jeszcze zdobędą przyczółek.
Co nasi czytelnicy sądzą o tym nadużyciu władzy? Daj nam znać poniżej.