Recenzja: Darksiders Genesis to kooperacyjna odgórna perfekcja

Ikona czasu czytania 6 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Nie sądzę, że byłoby wstrętem powiedzieć, że Darksiders franczyza zawsze była swego rodzaju kameleonem dla współczesnych. W końcu to, co pierwotnie zaczęło się jako dość stylizowane i bardziej brutalne podejście do klasyki? Legend of Zelda formuła (z odrobiną God of Warwalka wrzucona) mądrze dostosowywała się z każdym kolejnym wpisem, dając fanom wszystkich piekielnych rzeczy i hack-and-slash coś nowego, na co czekali za każdym razem – niezależnie od tego, czy o to prosili, czy nie.

Pierwsza gra ściśle przylegała do głównych najemców rozwiązywania zagadek i eksploracji lochów; Darksiders II wrzucił do miksu system łupów, a zeszłoroczny Darksiders III wziął więcej niż kilka wskazówek od Dark Souls w odniesieniu do tego, jak walczyłeś z wrogami. Tak więc, z całym tym tonalnym biczem, który ma miejsce w każdym sequelu, wszyscy zastanawialiśmy się, gdzie będzie następna seria? Cóż, wątpię, aby wielu miało Diablow stylu top-down dungeon crawler. Ale prawda jest taka, bo tak oszczędny i prosty jak… Darksiders Genesis pojawia się na powierzchni, cofając oś czasu i wprowadzając ostrą zmianę perspektywy, jest to najlepsza seria w historii.

Dzieje się kilka lat przed wydarzeniami z oryginału Darksiders, Geneza widzi powrót wojny jako głównego bohatera, obok ostatniego pozostałego jeźdźca, który pojawił się w serii: Strife. Obie postacie radzą sobie ze sobą szalenie inaczej, a Wojna gra bardzo podobnie do tego, jak robił to w pierwszej grze, dzierżąc swój kultowy miecz Pożeracza Chaosu, aby zadać wiele obrażeń z bliska i przeciąć ryzy demonów za jednym zamachem, powinien kiedykolwiek Ty lub Twój partner możecie być narażeni na przytłoczenie. Dla porównania Strife jest uzbrojony w dwa niesamowicie wydajne pistolety (o nazwie Miłosierdzie i Odkupienie), które pozwalają ci zachować dystans od hord i twórczo zdobywać mnóstwo zabójstw z daleka przy użyciu wszelkiego rodzaju wymiennych rodzajów amunicji.

Darksiders Genesis Nie ma żadnych wątpliwości, że został zaprojektowany specjalnie z myślą o kooperacji dla dwóch graczy, ale zestawy mocy obu postaci są na tyle wyraźne, że nigdy nie wydaje się, żebyś przegapił przełączanie się między nimi w trybie dla jednego gracza. Liczba wrogów i ilość wyzwań może się skalować w zależności od tego, ile osób gra, ale nie doświadczasz zmian dla dwóch graczy, które ledwo odbierają rozgrywkę. Zarówno War, jak i Strife rozwijają się i rozwijają na tyle w ciągu 17-poziomowej kampanii, że nieustannie przeskakuję między nimi w czymś, co pod wieloma względami jest kumplową wyprawą policyjną przez same doły piekła.

Mówię to, ponieważ, wierzcie lub nie, związek między wojną a walką bardzo czuje Nick Nolte i Eddie Murphy w 48 Godziny. Liam O'Brien po raz kolejny użycza swojego głosu byłemu jeźdźcowi, przynosząc głęboką grawitację, aby służyć jako prosty mężczyzna z pary. Tymczasem Strife Chrisa Jai ​​Alexa traktuje misję zapobieżenia planowi Lucyfera znacznie mniej poważnie, zawsze żartując z Wojną jako mądrym rewolwerowcem. Historia w Darksiders Geneza to naprawdę nie ma o czym pisać, ale to te lekkie rozmowy między dwoma jeźdźcami sprawiły, że byłem zaangażowany w to, co się dzieje. Wytrwałe żarty Strife'a to doskonały sposób, by seria naśmiewała się z jej poprzedniej, jakże powagi.

Jeśli chodzi o czystą rozgrywkę, Geneza zachowuje tylko tyle znajomych elementów z poprzednich wpisów, że czuje się bezwstydnie Darksiders, jednocześnie mieszając to z najwyższej klasy eksploracją izometryczną i przemierzaniem. Na przykład Vulgrim wciąż jest pod ręką ze swoim sklepem w pustce, aby umożliwić ci kupowanie wszelkiego rodzaju cennych ulepszeń i przedmiotów, podczas gdy wyczerpywanie zdrowia wroga na wystarczająco niskim poziomie nadal pozwala na odpowiednią animację zabijania grizzly. Wszystkie te znaki rozpoznawcze franczyzy naprawdę dobrze przekładają się na nowy, odgórny punkt widzenia, podobnie jak powracająca zdolność do tymczasowego przekształcenia się w ogromną bestię, gdy nagromadzisz wystarczająco dużo wściekłości.

Odkrywanie wielu miejsc w Darksiders Genesis zobaczymy, jak zmierzysz się z niekończącymi się demonami na rzeź, tak, ale równie ważne jest szukanie wszystkich przedmiotów kolekcjonerskich rozsianych po mapie każdego rozdziału. Możesz znaleźć nowy przedmiot, który pomoże ci w rozwoju wojny i konfliktów w historii, nową umiejętność gniewu, która pozwoli ci wyzwolić dalsze spustoszenie lub, co najważniejsze, nowy rodzaj rdzenia stwora. Ten ostatni służy jako Geneza' podstawowa metoda postępu, działająca jako modyfikatory umiejętności, które subtelnie zmieniają sposób, w jaki grasz po umieszczeniu we wspólnym drzewie umiejętności War and Strife. Obaj jeźdźcy z czasem stają się silniejsi dzięki nowo zdobytym rdzeniom, stopniowo poprawiając twoje zdrowie, gniew i potencjał ataku.

Rdzenie stworzeń to tylko jeden z wielu mikrosystemów, które pomagają Darksiders Genesis wyróżniać się spośród takich jak Diablo, sznurowanie w dodatkowej głębi, które poczujesz, gdy następnym razem weźmiesz udział w bitwie. W końcu odblokowujesz nawet dodatkowy tryb, mniej więcej jedną trzecią drogi do gry, o nazwie Arena, gdzie jako Wojna i Walka możesz wypróbować swoje ulepszone umiejętności przeciwko 10 falom wrogów, jednocześnie zbierając więcej dusz i monet Przewoźnika przydatnych w sklepie Vulgrima . To, jak działają wszystkie te różne systemy ulepszeń i mechanika walki, może początkowo wydawać się zniechęcające, ale w końcu wszystkie łączą się, aby umożliwić ci uwolnienie trzeźwej symfonii zniszczenia.

Nie Darksiders gra byłaby kompletna bez solidnej pomocy w bitwach z bossami i na szczęście Geneza nie zawodzi głównie na tym froncie. Prawie każdy rozdział historii jest przerywany przez jakąś gigantyczną bestię z własnym zestawem mocy, z którymi musisz się zmagać, wystarczająco blisko, zawsze nagradzając cię rdzeniem istoty na poziomie Major, który sprawia, że ​​​​gorąca bitwa jest tego warta. Niektóre niestety powtarzają się kilka razy, ale łatwo to wybaczyć, gdy natkniesz się na garstkę bossów związanych z fabułą. Zajmują one cały swój własny rozdział i naprawdę mogą zależeć od połączenia unikalnych zdolności Wojny i Waśni.

Ostatecznie, Darksiders Genesis wydaje się kolejnym wielkim krokiem dla serialu, który do tej pory często walczył o znalezienie własnej tożsamości. To, co można było uznać za mniejsze niż przesunięcie kamery od tyłu do góry, w żaden sposób nie przyniosło takiego efektu, z Geneza wciąż wykonuje świetną robotę, pozwalając ci pokonać niekończące się legiony diabelskich wrogów podczas eksploracji, aby twój jeździec (w tym przypadku jeździec) był lepszy, silniejszy i bardziej kiepski. Ataki dystansowe Waśni wystarczyłyby, by się umocnić Geneza jako szalony zwrot akcji Darksiders sam w sobie format, ale wisienką na torcie jest fakt, że możesz to zrobić również jako Wojna w pojedynkę lub ze znajomym w trybie współpracy.

Więcej na tematy: akcja Przygoda, Airship Syndicate, Darksiders Genesis, siekać i ciąć, top-down