Palmer Luckey: Magic Leap „nie spełnia prawie żadnej z obietnic”
2 minuta. czytać
Opublikowany
Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej
Palmer Luckey, założyciel Oculus VR i projektant Oculus Rift, jest postacią dzielącą, ale jeśli chodzi o VR i AR, wie, o czym mówi, i nie jest pod wrażeniem gogli Magic Leap ML1.
Ma wiele krytycznych uwag dotyczących kontrolera i systemu operacyjnego Magic Leap, nazywając pierwszą „najgorszą implementacją (śledzenia magnetycznego) Widziałem wypuszczony publicznie”, a drugi „tylko Android z niestandardowymi elementami”, zauważając „to jedne z najgorszych części interfejsu użytkownika telefonu, które wpadły na jedne z najbardziej efekciarskich części interfejsu VR”.
Pochwala decyzję o przeniesieniu jednostki przetwarzania do plecaka biodrowego, zwracając uwagę na desperacką potrzebę utrzymywania jak najlżejszego zestawu słuchawkowego.
Ma jednak swoją najgorszą krytykę dla głównego punktu sprzedaży Magic Leap, ich rzekomej technologii Lightfield, mówiąc w skrócie:
Rzekome „fotonowe chipy pola świetlnego” to tylko falowody połączone z odblaskowymi, sekwencyjnymi wyświetlaczami LCOS i oświetleniem LED, tą samą technologią, której wszyscy inni używali od lat, w tym Microsoft w swoich HoloLensach ostatniej generacji. ML1 nie jest „projektorem pola świetlnego” ani wyświetlaczem zgodnie z żadną szeroko akceptowaną definicją, a jako wyświetlacz dwuogniskowy rozwiązuje konflikt między zboczem a akomodacją tylko w wymyślonych demonstracjach, w których wszystkie elementy interfejsu użytkownika i otoczenia znajdują się na jednej z dwóch płaszczyzn ostrości. Niedopasowanie występuje na wszystkich innych głębokościach. W podobny sposób zepsuty zegar wyświetla prawidłową godzinę dwa razy dziennie.
Konkluduje, że Magic Leap One to więcej Hololens 1.1 niż rewolucja i podejrzewa, że tylko kilka tysięcy zostało sprzedanych entuzjastom, a niewiele deweloperom.
Przeczytaj jego znacznie bardziej szczegółową krytykę na jego blogu tutaj.