Recenzja wczesnego dostępu King Arthur: A Knight's Tale: początki nowej legendy taktyki turowej

Ikona czasu czytania 6 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Król Artur Rycerze Opowieść

Historię może pisać zwycięzca, ale nikt nie powiedział, że to samo dotyczy mitów i legend. Deweloper NeocoreGames wie o tym, ponieważ nadał klasycznej legendzie arturiańskiej swój własny, mroczny klimat fantasy i dodał do niej wszystkie zadatki na twardą turową grę taktyczną. Trafnie nazwany Król Artur: Opowieść rycerza to najnowsza z wieloletniej serii na komputery PC, która została wydana we wczesnym dostępie na Steam zaledwie kilka dni temu. I chociaż ilość treści dostępnych obecnie do odtwarzania w żaden sposób nie uzasadnia aktualnej ceny zakupu, Opowieść Rycerza ma potencjał, by ewoluować w jedną z najlepszych pozycji gatunkowych.

Pierwszą rzeczą, o której należy wspomnieć, jest to, że jest to świetna okazja dla nowicjuszy w serii. ten King Arthur W rzeczywistości marka istnieje w pewnym stopniu od ponad dekady, ale decyzja o nieuwzględnianiu numeru w tytule jest celowa (i mądra), mówiąca o pragnieniu gry w powitanie nowych graczy. Odkryją zaskakująco głęboką i zniuansowaną grę taktyczną, która może opierać się na znanych, ale oferuje wystarczająco dużo nowych, aby warto było w nią grać. To więcej niż tylko zestaw średniowieczny XCOM.

Podstawowa konfiguracja historii jest tego wystarczającym dowodem. Jak gdyby łatwo było odrzucić cię jako tytularnego monarchę na jedną z jego przygód, Opowieść Rycerza zamiast tego grasz jako legendarny antagonista klasycznej historii, Sir Mordred, niedawno zmarły i nagle wskrzeszony przez Panią Jeziora, aby pokonać swojego arcyprzeciwnika. Ta płynna mieszanka mrocznej fantazji i historycznego ugruntowania jest jedną z największych zalet gry, wkraczając w turowe bitwy, aby nadać twoim działaniom wagę, jednocześnie pozostawiając ci miejsce na inwencję.

Gra rozpoczyna się od przebudzenia Mordreda w wilgotnej i zaciemnionej komnacie, pogodzenia się z nowo odkrytym stanem nadprzyrodzonym i poszukiwania ucieczki. Tutaj możesz nauczyć się podstaw punktów akcji, pozycji Overwatch i innych podstawowych gatunków, zanim powoli zbudujesz swoją drużynę w czteroosobowym zespole. Twoja drużyna bohaterów składa się ostatecznie z różnych klas, w tym łucznika, dwóch mistrzów i samego Mordreda służącego jako potężny obrońca. Oczekuje się, że w późniejszej aktualizacji pojawią się trzy kolejne klasy, ale na razie to twój los na dwie misje fabularne zawarte w tej wersji z wczesnym dostępem.

Bitwy będą od razu znajome dla każdego, kto grał i XCOM, ostatnie lata fenomenalne Gears Taktyka lub nawet wybierz Fire Emblem tytuły. Co jednak dzieli Opowieść Rycerza z szeregu innych popularnych gier strategicznych kładzie nacisk na walkę w zwarciu. W końcu jest to przygoda osadzona w całości w średniowieczu, więc niemożność pokonania wrogów z dużej odległości naprawdę zmusza cię do strategicznego myślenia i planowania ataków z dużym wyprzedzeniem. Świetny tego przykład dał mi podczas ostatniego spotkania pierwszej misji.

Na dziedzińcu zamkowym, w tym momencie miałem tylko dwóch członków w mojej drużynie, Sir Mordred i Sir Kay, z których ten ostatni musiał pozostać przy życiu, abym spełnił pełne parametry misji. Problem polegał jednak na tym, że oprócz dwóch postaci na poziomie mistrza było co najmniej trzech wrogów z kusz zdolnych do ataku z daleka. Oczywiście Mordred i Sir Kay mogli zadawać obrażenia tylko z bliska, więc postanowiłem zagrać to mądrze i zmusić wrogów walczących w zwarciu do lejka, aby się zaatakowali, a następnie złapać ich w moim widoku Overwatch. Stąd mogłem w pełni skoncentrować się na wrogach walczących na dystans, używając Mordreda do odwrócenia uwagi i każąc Kay atakować ich od tyłu, by zadać dodatkowe obrażenia. Opowieść Rycerza jest najlepszym wyzwaniem w takich niezręcznych sytuacjach.

Mój czas spędzony z postaciami mógł być dość ograniczony ze względu na brak zawartości fabularnej zawartej w tej chwili, ale już jasne jest, że wzbudzenie empatii wobec członków drużyny to coś Król Artur: Opowieść rycerza troszczy się o bardzo. Twoje prezentacje z nimi są zawsze krótkie, ale zawierają krótką chwilę, w której możesz kliknąć opcje dialogowe, aby dowiedzieć się więcej o ich trudnej sytuacji. Każdy cel prawie nigdy nie pokrywa się ze złośliwymi pragnieniami Mordreda, więc mam nadzieję, że kładzie to podwaliny pod interesującą dynamikę relacji w pełnej grze. Pozornie wskazywałby na to zapieczony system moralności.

Warto też zauważyć, że Król Artur: Opowieść rycerza nie jest garbem, jeśli chodzi o karę. Przed rozpoczęciem kampanii masz możliwość gry w trybie klasycznym lub w trybie Roguelike, z których ten ostatni zapisuje się znacznie rzadziej, a śmierć każdej postaci jest trwała. Gra w trybie Roguelike wydawała mi się trochę zbędna, nie tylko dlatego, że wczesny dostęp do gry nie pozwoli zobaczyć właściwych efektów tego zestawu. Mimo to, nawet w trybie klasycznym, zapisywanie jest ograniczone do między misjami, a przedmioty zdrowotne są niezwykle rzadkie . Fani gier turowych, którzy szukają wyzwań, z pewnością je tutaj znajdą.

Główna kampania ledwo się rozpoczyna, zanim zostaniesz poinformowany, że dotarłeś do jej końca, ale na szczęście jest w niej kilka misji pobocznych, które pozwolą ci przetestować metal członków drużyny. Miłym akcentem jest to, że masz w prezencie dwie dodatkowe postacie, którymi możesz się bawić, nawet jeśli są to już istniejące klasy, które zebrałeś i wyczułeś w historii. Misje poboczne stanowią duże wyzwanie bojowe i wskazują na inne środowiska, które później odwiedzisz w ramach szerszej kampanii, oczywiście, ale nadal nie mogą odwrócić uwagi od tego, jak nagie kości Król Artur: Opowieść rycerza jest w obecnym stanie.

To, co tutaj jest, jest zdecydowanie zabawne i wciągające, nie zrozum mnie źle, a jeśli jesteś osobą przyzwyczajoną do inwestowania w gry z wczesnym dostępem i obserwowania ich rozwoju z biegiem czasu, możesz chcieć zobaczyć, co Opowieść Rycerza ma w zanadrzu. Jednak gra jest w sprzedaży za niecałe 30 funtów na Steamie, co obecnie zapewnia maksymalnie 4-5 godzin gry – a nawet wtedy to go wydłuża. Zniuansowana historia, realistyczna sceneria i poprawki taktyki turowej pokazują zadatki na coś wspaniałego, ale radzę przeczekać to i wypróbować za kilka miesięcy. Brama Baldera 3 i Nieuczciwe dziedzictwo 2 wszystkie wydane we wczesnym dostępie jako nieco lepsze propozycje wartości.

Więcej na tematy: RPG akcji, Król Artur: Opowieść rycerza, NeocoreGames, gra turowa