Google szkodzi sobie słabą obsługą systemu Windows

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Google jest jednym z najważniejszych dostawców usług informacyjnych na świecie, ale jeśli chodzi o natywne aplikacje na Windows, wsparcie jest zaskakująco małe.

Kontrastuje to z ponad 91 natywnymi aplikacjami Google na iOS, co wskazuje, że firma nie jest niechętna tworzeniu natywnych doświadczeń niezwiązanych z siecią, z wyjątkiem systemu Windows.

Wielu powiedziałoby, że ten brak wsparcia dla platformy Windows jest posunięciem strategicznym, biorąc pod uwagę historię animozji i konkurencji między Microsoftem a Google, chociaż zauważamy, że podobny poziom konkurencji istnieje między Apple i Google.

Inni mogą sugerować, że duże ekrany i dobre przeglądarki internetowe dostępne na desktopie negują potrzebę natywnych aplikacji na desktopie.

Ten ostatni punkt jest jednak dyskusyjny. Oprócz łatwości szybkiego aktualizowania aplikacji internetowych i ich dostępności na wielu platformach (co neguje fakt, że większość aplikacji internetowych Google to aplikacje na ważnych platformach mobilnych), nadal jest tak, że aplikacje natywne oferują większą wydajność i są w stanie lepiej korzystać z lokalnych zasobów.

Dobrym tego przykładem jest funkcja Asystenta Google, która podobno zmierza na swoją platformę Chromebook (i oczywiście nie jako strona internetowa). Posiadanie wszechobecnego osobistego asystenta aktywowanego głosem jako aplikacji internetowej prawdopodobnie nie zapewni najlepszych wrażeń. Lub wyobraź sobie zastąpienie Google Chrome aplikacją internetową w Edge. To jest poziom optymalizacji, który Google pozbawia użytkowników systemu Windows, nalegając na aplikacje wyłącznie internetowe.

Biorąc pod uwagę, że aplikacje internetowe oferują gorsze wrażenia niż dobrze wykonane aplikacje natywne, nie ma wątpliwości, że klienci Google korzystający z systemu Windows cierpią z powodu zaniedbania firmy, ale co z samym Google?

Nie oferując dobrego wsparcia na najbardziej produktywnej platformie na świecie, z największym płótnem pod względem powierzchni ekranu, Google zmniejsza zaangażowanie użytkowników korzystających z komputerów z systemem Windows. Bez Asystenta Google na swoim komputerze Google nie otrzymuje danych o użytkowaniu od użytkowników tej platformy, dopóki nie wrócą do telefonu. Zmuszając użytkowników systemu Windows do uzyskiwania dostępu do YouTube za pośrednictwem sieci, szerzej otwierają się na widzów korzystających z programów do blokowania reklam. Nie oferując natywnej aplikacji Zdjęcia, wielu właścicieli Androida nawet nie wie, że może przeglądać swoje zdjęcia w Internecie, i w każdym razie są wyłączani przez niską wydajność.

Krótko mówiąc, użytkownicy Windowsa są po prostu mniej zaangażowani w usługi Google niż użytkownicy mobilni, a duża część tego wynika z tego, że Google po prostu nie podejmuje żadnych wysiłków. Pomimo wysiłków Google nie wydaje się, aby pulpit zniknął w najbliższym czasie, a ponieważ Chromebooki wciąż stanowią mniej niż 1% korzystania z Internetu, Google szkodzi nie tylko użytkownikom, ale także sobie samym, nie obsługując lepiej systemu Windows.

Pozostawia to również otwarte drzwi dla Microsoft lub innej firmy, która w końcu robi to dobrze i kradnie użytkowników z usług Google, szczególnie dlatego, że Microsoft dokłada wszelkich starań, aby być wieloplatformowym. Na przykład użytkownicy usługi OneDrive na komputerze mogą tworzyć kopie zapasowe swoich zdjęć z Androida w usłudze OneDrive, ponieważ ułatwia to popisywanie się rodzinie i znajomym na dużym ekranie za pomocą aplikacji Zdjęcia, a ponieważ korzystają z aplikacji Zdjęcia, otrzymają pakiet Office 365 za 1 TB przestrzeni dyskowej, która obejmuje natywną aplikację Word na komputerze i telefonie z Androidem zamiast niezgrabnych Dokumentów Google.

Takie pozytywne koło wycina Google z obrazu i chociaż nie jest to gwarantowane, jest bardziej prawdopodobne przez zaniedbanie przez Google Windowsa.

Krótko mówiąc, Google, jak mówi cytat: „Nie możesz skrzywdzić kogoś innego, nie robiąc najpierw sobie krzywdy”.

Więcej na tematy: redakcyjny, google, okna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *