Google nałożył na Francję grzywnę w wysokości 150 mln euro za nadużycie władzy wobec reklamodawców

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Przyzwyczailiśmy się już, że firmy internetowe zachowują się kapryśnie w zakresie środków utrzymania swoich użytkowników, zwykle uzasadniając to kosztem oferowania bezpłatnej usługi lub ich przywilejem jako prywatnej firmy do decydowania, z kim i jak prowadzą interesy.

Kiedy osiągniesz status monopolisty, taki jak Google wyraźnie osiągnął w wielu obszarach, takich jak ruch związany z wyszukiwaniem, udostępnianie przeglądarek i reklama online, zasady nieco się jednak zmieniają, a Google wyjątkowo wolno nadrabia zaległości.

Miejmy nadzieję, że grzywna w wysokości 150 milionów euro (167 milionów dolarów) nałożona przez francuskie organy ochrony konkurencji pomoże Google szybciej poznać swoje zobowiązania.

Kara wynika z 4-letniej skargi Gibmedia, wydawcy witryn z prognozami pogody, który stwierdził, że Google niesłusznie zablokował jej kupowanie reklam.

Google twierdziło, że firma „oszukiwała ludzi, aby płacili za usługę” i umieszczała „wyzyskujące i obraźliwe reklamy”.

Francuski urząd ds. konkurencji stwierdził, że firma Google działała nieuczciwie, zawieszając reklamodawców, i musiał wyjaśnić swoje zasady z reklamodawcami.

„Google ma moc życia lub śmierci dla niektórych firm, które żyją z tych reklam”, powiedziała Isabelle de Silva, przewodnicząca francuskiego urzędu ds. konkurencji, na konferencji prasowej, na której ogłoszono decyzję. „Nie kwestionujemy prawa Google do narzucania zasad. Ale zasady muszą być jasne i narzucone jednakowo wszystkim reklamodawcom”.

Organ zwrócił się do Google o powstrzymanie „brutalnego i nieuzasadnionego” zawieszania reklamodawców w wyszukiwarkach, mówiąc, że Google powinien mieć system ostrzegania reklamodawców, gdy ryzykują zawieszeniem swojego systemu reklamowego.

Google ze swojej strony obstawał przy swoich działaniach i powiedział, że odwoła się od decyzji.

Ponieważ wielu sprzedawców internetowych żyje i umiera z powodu ruchu z wyszukiwarek, czy nasi czytelnicy zgadzają się, że Google musi działać bardziej przejrzyście, czy też jako prywatna firma nadal mają prawo robić, co chcą? Daj nam znać poniżej.

Przez Wall Street Journal

Więcej na tematy: antymonopolowego, france, google