Wykonawca Google mówi te słynne ostatnie słowa o Windows 10 S

Ikona czasu czytania 3 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Windows 10 S to pierwszy komputer z systemem Windows wolny od Google. Komputer z systemem Windows 10 S nie pozwoli użytkownikom zainstalować Google Chrome, nie pozwoli użytkownikom zmienić domyślnej wyszukiwarki na Google i oczywiście nie ma w sklepie żadnych Google Apps (głównie ze względu na Google, a nie Microsoft).

Google jest jednak dość optymistyczny, jeśli chodzi o nowy system operacyjny Microsoftu, wypowiadając te słynne ostatnie słowa, które zwykle poprzedzają bycie złapanym na parze przez konkurencję.

„Cieszę się, że mogę zobaczyć potwierdzenie przyjętego przez nas podejścia” — powiedział Prabhakar Raghavan, wiceprezes Google odpowiedzialny za G Suite — gamę aplikacji biurowych Google, takich jak Dokumenty i Strony. „To, czego domagały się instytucje edukacyjne, to prostota. To prawdziwa probówka dla nas wszystkich, bez względu na to, czy jest to Microsoft, czy ktokolwiek z nas, prawda”.

Według najnowszych statystyk Google zdobył 58% udziału w amerykańskim rynku edukacyjnym, głównie ze względu na niski koszt i łatwość zarządzania Chromebookami oraz program nauczania oparty na przeglądarce, który jest nieco wyjątkowy dla USA.

Microsoft dołożył jednak wszelkich starań, aby ich komputery z systemem Windows 10 S były w tym samym przedziale cenowym co Chromebooki, a nawet upewnił się, że przeglądarka Edge jest zgodna z aplikacjami Google Education.

Bitwa o serca i umysły studentów jest ważna, jeśli Microsoft ma odegrać jakąkolwiek rolę w życiu komputerowym następnej generacji za 5 do 10 lat.

Zauważył Raghavan Google:

„Ponieważ dzieci robią rzeczy w niesamowity sposób, których ty lub ja nigdy bym się nie spodziewał. Oto jedna z rzeczy, których nauczyliśmy się w badaniu dzieci, gdy rozwijaliśmy wszystkie nasze narzędzia do klas, tak. Kładzieliśmy Chromebooka przed dzieckiem, wyciągało telefon i pisało wypracowanie. Powiedzieliśmy „nie, nie, nie, tam jest klawiatura, możesz jej użyć”, a oni nadal piszą tam esej. Powiedzieli, że „użyjemy klawiatury do poprawienia formatowania, ale tutaj będzie to znacznie szybsze”. To jest coś, czego konsekwentnie uczyliśmy się, patrząc na dzieci przed nastolatkami… te dzieciaki są w pewnym sensie prekursorami, awangardą ludzkiej ewolucji, więc wspaniale jest widzieć, że niektóre z przyjętych przez nas podejść, ale myślę, że świat będzie się rozwijał i trudno nam nadążyć za tym, co ludzie będą robić”.

Brak platformy mobilnej mówiący o sukcesie systemu Windows 10 S w szkołach jest jeszcze ważniejszy dla Microsoftu.

„Sukces Chromebooka obudził śpiących gigantów” – powiedział Reuterowi Tyler Bosmeny, dyrektor generalny firmy zajmującej się technologią edukacyjną Clever. „Jest tak wiele inwestycji w przestrzeń — nie przypomina to niczego, co kiedykolwiek widziałem”.

To, czy Microsoft jest w stanie przekonać nauczycieli do korzystania z ich platformy, dopiero się okaże, ale prawdopodobnie złym pomysłem jest stawianie przeciwko Microsoftowi w półkorporacyjnym środowisku branży edukacyjnej.

Więcej na tematy: Chromebooki, google, Microsoft, Okna 10 S

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *