Dlaczego Microsoft nie może zrezygnować z Windows Phone

Ikona czasu czytania 5 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Jak w zegarku, co kwartał, gdy publikowane są dane o udziałach w rynku, a mniej niż rok temu, widzimy artykuły redakcyjne wyjaśniające, że czas, aby Microsoft zrezygnował z Windows Phone, ich znaczącego przedsięwzięcia przynoszącego straty finansowe. Rozumiemy na przykład, że prezes Microsoftu, Satya Nadella, nie jest wielkim fanem biznesu Windows Phone i był na przykład przeciwny zakupowi działu telefonów Nokii. Zauważamy również, że pomimo ogromnych inwestycji, Windows Phone w USA, będący źródłem większości angielskich mediów online, miał bardzo niewielki, a nawet negatywny wpływ.

Ale czy Microsoft powinien „słuchać sensu” i po prostu zrezygnować z mobilnego biznesu? Przyjrzyjmy się, jak wyglądałby ich świat, gdyby to zrobili.

Są oczywiście 3 opcje – a) całkowicie zaprzestać tworzenia telefonów lub b) zastosować rozwidloną wersję Androida lub c) zacząć sprzedawać telefony Google z Androidem

Co by się zmieniło, gdyby Microsoft miał sprzedać Microsoft Mobile, zamknąć dział „mobilny” Windows i po prostu skoncentrować się na tworzeniu systemu operacyjnego na komputery stacjonarne i tablety dla producentów OEM? Microsoft zauważyłby niewielką poprawę rentowności w krótkim okresie i mógłby w pełni poświęcić się tworzeniu aplikacji na iOS i Androida.

Ponieważ większość klientów Microsoftu korzysta już z iOS i Androida, w rzeczywistości doświadczyliby jeszcze większego wsparcia ze strony mniej rozproszonego Microsoftu, co, jak już widzieliśmy, było przydatne w zaprzyjaźnianiu się Microsoftu z amerykańskimi technorati. Zmieniłoby to Microsoft w prawdziwą firmę „oprogramowania i usług”, bez sprzętu, który by ich powstrzymywał.

Z drugiej strony, dużo pracy, którą wykonują dla Windows Phone, nadal musieliby wykonać dla tabletów z systemem Windows, a na urządzeniach mobilnych byliby narażeni na wysokie ryzyko odrzucenia przez zmiany zasad i platformy przez Apple lub Google, które sabotowałyby ich oferty oprogramowania i usług. Również inne firmy miałyby swobodę dalszego atakowania bastionu komputerów stacjonarnych Microsoftu (np. za pośrednictwem Chromebooków i odradzającej się platformy Macbook), ale Microsoft nie stanowiłby w zamian żadnego zagrożenia. Microsoft nie byłby również w stanie zaoferować kompletnego rozwiązania dla przedsiębiorstw (telefon, tablet, komputer), w którym od lat odnosi prawdziwy sukces.

Prawdę mówiąc, jest to strategia realna na krótką metę, ale obarczona jest ryzykiem egzystencjalnym w dłuższej perspektywie. Microsoft musiałby bardzo ciężko pracować, aby udowodnić, że ich usługi są lepsze niż pionowo zintegrowane oferty Google i Apple, które tworzyłyby platformę, aplikacje i usługi (a czasami sprzęt) i prawdopodobnie Microsoft w końcu przekształci się w powoli a następnie szybko kurcząca się firma, taka jak IBM.

Przyjęcie rozwidlonej wersji Androida, takiej jak Amazon, dałoby Microsoftowi własną platformę i zapewniłoby kompatybilność aplikacji z aplikacjami na Androida. Z drugiej strony nie oznacza to automatycznie, że Microsoft będzie miał dostęp do wszystkich aplikacji w sklepie, podobnie jak Amazon, który ma tylko podzbiór w swoim sklepie z aplikacjami, i nadal oznaczałoby, że Microsoft jest w wyścigu platform z Google , którzy mogliby wprowadzić funkcje w średniej gałęzi Androida, które ostatecznie uniemożliwiłyby funkcjonowanie forków (np. wymagające integracji aplikacji z usługami online Google). Kupujący nadal musieliby wybierać między „prawdziwym Androidem” a wersją telefonów Microsoftu, a jak widzieliśmy na podstawie wydajności telefonów Fire Phone firmy Amazon, wyraźnie preferują prawdziwą ofertę.

Wreszcie, proste rozpoczęcie sprzedaży telefonu OHA z systemem Android z dołączonymi aplikacjami i usługami Microsoftu pozostawi Microsoft na łasce Google, ponieważ będą oni w pełni kontrolować platformę i będą konkurować na tym samym telefonie, z usługami Google zwykle jako domyślnymi. Wydaje się to niewiele różnić się od niesprzedawania żadnych telefonów i pozostawia Microsoftowi konkurowanie z Samsungiem i wszystkimi innymi.

Kontynuacja Windows Phone, mimo że jest drobnym graczem, ma pewne znaczące korzyści i tylko drobne wady dla Microsoftu.

1) Oni łatwo sobie pozwolić na wydatek (Przychody 26.5 mld USD kwartał 2014 r., zysk 16.2 mld USD i telefon faktycznie przyczyniły się pozytywnie w wysokości 331 mln USD i 2.3 mld USD przychodów).

2) Strategicznie ważne jest, aby mieć własną platformę mobilną, na której można by się oprzeć, gdyby Google lub Apple pracowały nad odcięciem ich od swoich platform.

3) Mogą zaoferować klientom korporacyjnym pełne rozwiązanie z gwarantowanym bezpieczeństwem.

4) Dzięki integracji między telefonami i tabletami będą już wykonywać większość pracy.

5) Byliby przygotowani na przyszłość, w której komputery stacjonarne w ogóle nie będą miały większego znaczenia, a nie później będą próbować tworzyć ofertę, gdy komputery stacjonarne i laptopy będą dalej spadać.

Jasne, biorąc pod uwagę udział Windows Phone w rynku USA, inwestycja Microsoftu może wydawać się szaleństwem. Jednak poddanie się na urządzeniach mobilnych byłoby jeszcze większe i pozostawiłoby Microsoft na łasce wrogów, co wydaje się jeszcze gorszym pomysłem.

Więcej na tematy: redakcyjny, telefon wdowy