Patentowa saga wojny: oczami nastolatka

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

obraz

Jako młody dorosły i entuzjasta technologii dorastający w świecie, w którym technologia zmienia się i poprawia tak szybko, jak tylko można mrugnąć okiem, jestem bardzo zdumiony i oczarowany tym, co się dzieje. Jednakże tym, co mnie w tej chwili szczególnie urzekło, są widma urządzeń mobilnych i rodzaj wyścigu zbrojeń, który toczy się za kulisami. Wydarzenia, o których nawet na tym zadziornym etapie nie wiedzą nawet tak zwani użytkownicy końcowi, którym zależy tylko na tym, żeby mieć telefon w rękach i zupełnie nie interesuje, jak tam trafił. Od razu chcę powiedzieć, że wyznaję zasadę, że jeśli ktoś przeleje krew, pot i łzy pracując nad czymś, to powinien czerpać z tego korzyści w sposób, o jakim marzył. Wiem też, że Microsoft był kiedyś wielkim złym wilkiem monopolizującym świat technologii, ale podobnie jak inni, też uważam, że te czasy nieco się zmieniły i Microsoft skupia się teraz bardziej na ludziach (Win7 i WP7 są doskonałymi przykładami). Uważam też, że stara skórka Microsoftu upadła lub została zmodyfikowana tak, aby pasowała do Google, którego postawa „Ja też” nieco gardzę. Oczywiście to jest moje zdanie i każdy może mieć swoje zdanie.

Wszystkie badania, które przeprowadziłem w świecie technologii, czy to z Engadget, BGR, Bloomberg, CNET, ZDNET, ArsTechnica, GigaOM, doprowadziły mnie do przekonania, że ​​Google tak naprawdę chce udostępniać swoje oprogramowanie dla Androida za darmo, tak aby producenci mogą to pożreć, a Google może mieć więcej platform do zarabiania na reklamach (na tym jest zbudowany). Wiem, że to musi być prawda, jednak hordy Fandroidów, jak się je często nazywa, nie zdają sobie z tego sprawy i ślepo podążają za Google w bezdenne otchłanie oszustwa. Jeśli ja w tym dojrzałym wieku potrafię to zrozumieć, dlaczego mnóstwo starszych pokoleń również nie może tego pojąć?

Denerwuje mnie, gdy fandroid lubi wołać zgodnie, że Android jest darmowy! Android jest otwarty! Androida można dostosować. Z Androidem możesz zrobić, co tylko możesz, i będziesz z nim walczyć aż do śmierci. Kiedyś traktowałem produkty Apple z pewną pogardą, ale im bardziej Fandroid krzyczał na temat tego, jak darmowy jest Android, tym bardziej w mojej książce faworyzowałem Apple jako drugie po Microsoft. Obudźcie się, Fandroidy, połowa posiadaczy telefonów z Androidem kupuje je ze względu na swoje ceny i nie ma pojęcia o mnóstwie „zaawansowanych” funkcji, które operatorzy i producenci reklamują w swoich telefonach. Ci, którzy twierdzą, że Androida można zhakować w ten czy inny sposób, nie zdają sobie sprawy, że większość populacji nie jest tym zainteresowana.

Większości zwykłych ludzi może po prostu przyciągnąć telefon z całkiem dużym i żywym ekranem oraz niezłym aparatem, prawdopodobnie z możliwością odtwarzania filmów, piosenek lub zdjęć na zewnętrznym sprzęcie za pomocą HDMI, DLNA, korzystania z Internetu, grania w gry i wszystko gotowe. Najprawdopodobniej pochodzili od osób niebędących smartfonami, od pomocników, telefonów z klapką i byli zachwyceni możliwością tak wygodnego zdobycia „smartfona”. Ale gdyby Google skupiał się na ludziach, Android byłby o wiele bardziej użyteczny i przyjemny dla jego użytkowników, zamiast teraz męczyć się z wprowadzaniem poprawek tu i ówdzie (tam też kopiują) i zyskać uznanie krytyków.

Jednakże ludzie Fandroidów powinni zrozumieć, że Android nie pojawił się tak po prostu z powietrza, ktoś go stworzył i Android nie może być darmowy, ponieważ najwyraźniej zawiera również oprogramowanie opatentowane przez inne firmy. Nawet jeśli Twoim argumentem jest to, że ten fragment oprogramowania jest zbyt mały, aby go wziąć pod uwagę, należy zrozumieć, że czyjś wysiłek włożono w wymyślenie i stworzenie tego fragmentu! Poza tym, gdyby było to tak nieistotne, inżynierowie Google szybko wymieniliby fragment naruszający prawo eony temu i nie tkwilibyśmy w tym bałaganie patentowym.

Podsumowując, chcę powiedzieć, że „człowiek”, który włożył wysiłek, krew, pot i łzy, aby doprowadzić nas tam, gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o technologię mobilną, wygra tę obecną wojnę patentową i że ludzie powinni być informowani, zanim ślepo zaprzedają się firmie .

(Jestem początkującą dziennikarką i może nie udało mi się dobrze skonstruować wszystkich moich myśli, ale mam nadzieję, że zrozumiecie sedno sprawy)

Więcej na tematy: android, GOOG, google, Microsoft, Microsoft kontra Google, motorola, MSTF, MSVGoogle, patent, wojny, Windows Phone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *