Recenzja: Śródziemie: Cień wojny — poczekaj, aż będziesz mieć Xbox One X

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Śródziemie: Cień wojny to kontynuacja wielokrotnie nagradzanej gry Śródziemie: Cień Mordoru. Kontynuując to, co przerwali, Talion i Celebrimbor idą za linie wroga, aby stworzyć armię, podbić twierdze i zdominować Mordor od środka. Wiele postaci pojawia się tym razem jak pająk Shelob. System Nemezis jest lepszy niż kiedykolwiek, ponieważ skutkuje jeszcze bardziej pamiętnymi spotkaniami z dziwnymi orkami. Choć fabuła i postacie są świetne, techniczne aspekty gry są słabe na Xbox One, ponieważ na konsoli wygląda niewyraźnie i nie imponuje.

Akcja gry Śródziemie: Cień wojny toczy się w świecie o wiele rzędów wielkości większym niż Śródziemie: Cień Mordoru. Różnica jest oszałamiająca i początkowo trochę zniechęcająca, gdy w końcu po raz pierwszy zobaczysz, jak duża jest mapa. Kilka pierwszych misji służy jako samouczek, więc nie od razu zrozumiesz. To musi być najlepsza jakość gry, ponieważ oferuje mnóstwo aktywności. Jednak wiele zadań wydaje się powtarzać, zwłaszcza gdy zbliżasz się do końca. Mimo to wciąż jest fajnie, bo nie oszukujmy się, kto nie chce dalej mordować orków?

Podobnie jak w pierwszej grze, walka jest płynna i zajmuje wiele stron z serii Batman: Arkham. Masz swoje standardowe ataki i kontrę, naciskając przycisk Y. Istnieją jednak pewne ulepszenia, takie jak sposób, w jaki możesz skontrować dwóch wrogów atakujących jednocześnie, naciskając dwukrotnie Y, jeśli jesteś blisko nich. Choć może się to wydawać proste, jest to trudne, ponieważ zwykle otaczają cię dziesiątki orków. Nadal musisz wybierać swoje bitwy, wabiąc wrogów w obszary, w których masz przewagę, a nie w środku obozu.

W miarę postępów w grze Śródziemie: Cień wojny możesz odblokować nową broń, zbroję i inne umiejętności. Podobnie jak w pierwszej grze, zaczynasz jako słaby, ale ostatecznie stajesz się naprawdę obezwładnioną siłą. Mechanika łupów i innych ulepszeń wcale nie jest tu rewolucyjna, ale dodaje tytułowi uzależniającego charakteru. To właśnie sprawi, że gracze będą uzależnieni, ponieważ będziesz chciał lepszego miecza i klejnotu.

Istnieje niezliczona ilość przykładów dobrze zoptymalizowanych gier na Xbox One, wystarczy spojrzeć na Forza Motorsport 7 lub Sunset Overdrive. Oba mogą pochwalić się fenomenalną grafiką, wyrazistą grafiką i teksturami w wysokiej rozdzielczości. Tekstury w grze Śródziemie: Cień wojny na Xbox One są w wielu przypadkach rozmyte, co widać, gdy podchodzisz blisko ściany lub innej masywnej konstrukcji. Pod wieloma względami Śródziemie: Cień Mordoru wyglądało lepiej, ponieważ nie pamiętam, abym często natknął się na rozmyte tekstury i inne niepokojące wizualne dziwactwa. To zrozumiałe, że gra będzie wyglądać najlepiej na Xboksie One X, ale nie oznacza to, że posiadacze standardowych Xboksa One powinni otrzymać tak rozmytą i dziwnie wyglądającą wersję.

Ogólnie rzecz biorąc, Śródziemie: Cień wojny to dobra gra, która jest zawiedziona wyglądem na Xbox One. Wiem, że nie można oceniać gry na podstawie jej wyglądu, ale jest to problem, który zdenerwuje wielu graczy, którzy wybierają tytuł na Xbox One. Kiedy płacisz 60 USD za grę, potrzebujesz ekspansywnych wrażeń i gwiezdnych efektów wizualnych. Na twoim miejscu poczekałbym na wersję na Xbox One X, ponieważ teraz Śródziemie: Cień wojny nie wygląda jak gra AAA na standardowej konsoli.

8/10

Xbox One

Kup Śródziemie: Cień wojny w sklepie Xbox

Więcej na tematy: gra, Środkowa ziemia: Cień wojny, Najnowsze recenzje na MSPoweruser, jeden xbox