Żadne miejsce nie jest bezpieczne: Microsoft, Apple, Facebook, Twitter, wszystko pod obserwacją pod kątem naruszenia RODO
2 minuta. czytać
Zaktualizowano na
Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej
Ogólne rozporządzenie o ochronie danych lub RODO ma na celu zapewnienie użytkownikom większej kontroli nad ich danymi osobowymi. Aby spojrzeć na to z innej perspektywy, to prawo skuło firmy technologiczne, jeśli chodzi o gromadzenie i udostępnianie danych użytkowników.
Teraz europejscy regulatorzy danych zaczynają ścigać wielką rybę. Według Irlandzkiej Komisji Ochrony Danych (DPC) istnieje w sumie dziesięć przypadków, w których Facebook naruszył RODO, które weszło w życie w kwietniu ubiegłego roku.
Po niesławnym fiasku Cambridge Analytica giganci mediów społecznościowych wielokrotnie informowali o naruszeniach bezpieczeństwa danych, z których dwa były masowe. Jeden, gdzie więcej niż 50 milionów profili użytkowników zostało przejętych, dzięki wykorzystaniu tokenów bezpieczeństwa. A drugi był jeszcze gorszy — zdjęcia prawie siedmiu milionów użytkowników trafiły do aplikacji innych firm bez wiedzy użytkowników. Jednak na czarnej liście znajduje się nie tylko Facebook, jego przejęcia WhatsApp i Instagram.
WhatsApp ma obecnie problemy głównie z dwóch powodów – jeden jest związany z prywatnością, tak, zgadłeś, a drugi to sposób, w jaki udostępnia informacje Facebookowi poza aplikacją.
Twitter, Microsoft, Apple nie są bezpiecznym rajem, ponieważ wszystkie one również naruszyły prawo UE.
Chociaż Twitter zawsze był przejrzysty w przypadku naruszeń danych i ma historię informowania o takich naruszeniach w terminie wymienionym w RODO, organ regulacyjny chce teraz wiedzieć, jak duży dostęp mają użytkownicy do własnych danych w witrynie mikroblogowania.
Microsoft i Apple są na tej liście dziwne. Jeśli mówimy o gigantze z Redmond, to właśnie przejęcie LinkedIna za 26.2 miliarda dolarów po raz pierwszy gra złoczyńcę. LinkedIn musi teraz przejść dochodzenie w celu profilowania swoich użytkowników i ukierunkowanych reklam. Z drugiej strony Apple jest na liście ze względu na kwestie przejrzystości. Google został ukarany grzywną w wysokości 57 milionów dolarów z tego samego powodu w zeszłym miesiącu.
To trwająca seria dochodzeń, a konsorcjum technologiczne musi zdać papierek lakmusowy, w przeciwnym razie jest bardzo prawdopodobne, że stanie przed szeregiem zarzutów, z jakimi zmierzył się Google w zeszłym miesiącu.
Via: Wiadomości ABC