Zhakowane wiadomości e-mail pokazują, jakie opłaty Microsoft pobiera od FBI za dane użytkownika

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Powszechną praktyką korporacji jest pobieranie opłat od rządu za żądania danych. Prowadzenie dokumentacji i spełnianie przez działy prawne tysięcy wniosków rządowych w ciągu roku wiąże się z kosztami. Opłata za żądanie stanowi równowagę, która gwarantuje, że rządy nie przesadzą w żądaniach danych. W rzeczywistości jest to rząd pozwania Sprint za nadmierne obciążanie rządu opłatami za żądania danych.

Z dokumentów ujawnionych przez Syryjską Armię Elektroniczną (SEA) wynika, że ​​coś, co wygląda na faktury i wiadomości e-mail przesyłane między globalnym zespołem ds. zgodności z przepisami karnymi firmy Microsoft a jednostką ds. technologii cyfrowej przechwytywania (DITU) FBI, i ma na celu dokładne pokazanie, ile pieniędzy Microsoft pobiera od DITU, w przeliczeniu na kosztów przestrzegania przepisów, gdy DITU wydaje nakazy i nakazy sądowe dotyczące danych klientów. Celem SEA jest firma Microsoft i ostatnio głównie uzyskano dostęp do kont w mediach społecznościowych Skype.

Na przykład w grudniu 2012 r. Microsoft wysłał do DITU e-mailem fakturę w formacie PDF na kwotę 145,100 100 dolarów, z podziałem na 2013 dolarów za żądanie informacji, jak wynika z dokumentów. W sierpniu 352,200 r. Microsoft rzekomo wysłał e-mailem podobną fakturę, tym razem na kwotę 200 2013 dolarów, ze stawką 281,000 dolarów za każde żądanie. Ostatnia wystawiona faktura, z listopada XNUMX r., opiewa na kwotę XNUMX XNUMX dolarów.

Opłaty rządowe SEA 1

Opłaty rządowe SEA 2

Żaden z technologów ani prawników, z którymi konsultowano tę historię, nie sądził, że Microsoft nie będzie miał racji, obciążając FBI za przestrzeganie przepisów, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że firma ma prawo do pobierania „rozsądnych wydatków”. Zamiast tego, stwierdzili, dokumenty raczej wskazują, jak często rząd potrzebuje informacji o klientach. Niektóre faktury DITU pokazują setki żądań miesięcznie.

– skomentował rzecznik Microsoftu

„zgodnie z prawem amerykańskim Microsoft ma prawo żądać zwrotu kosztów związanych ze spełnieniem ważnych wymagań prawnych. … Żeby było jasne, zwroty te pokrywają jedynie część kosztów, które faktycznie poniesiemy w celu wykonania nakazów prawnych.”

Firma Microsoft może rozważyć bezpieczniejszy system komunikacji z FBI.

Interesujące jest dla mnie to, że niektóre media przedstawiają Microsoft jako jedyną firmę, która kiedykolwiek oskarżała rząd. Oczywiście tak nie jest i wszystkie firmy, w tym wszyscy główni telekomowie, tak robią. To wiadomo już od jakiegoś czasu. Ale oczywiście ta historia pasuje do narracji, że Microsoft jest zły. Jednak po raz pierwszy ujawniliśmy dokumenty przedstawiające zestawienie opłat.

Źródło: Codzienne Dot

Więcej na tematy: rząd, zhakowane wiadomości e-mail, Microsoft, pryzmat