Były pracownik Twittera winny szpiegowania na rzecz Arabii Saudyjskiej

Ikona czasu czytania 2 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Twitter naprawdę jest teraz na wyboistej drodze. Oprócz jego prądu legalna bitwa przeciwko Elonowi Muskowi i niedawnemu ogłoszeniu o wrażliwość które mogą ujawnić tożsamości użytkowników, teraz ujawniono, że miał do czynienia z incydentem szpiegowskim z udziałem byłego pracownika, który szpiegował dla rządu Arabii Saudyjskiej.

Według raportu z BloombergAhmad Abouammo, mieszkaniec USA, zostaje uznany za winnego szpiegostwa na rzecz rządu Arabii Saudyjskiej, co grozi mu do 20 lat więzienia. Wyrok w tej sprawie został wniesiony do sądu federalnego w San Francisco, gdzie został również skazany za spisek mający na celu popełnienie oszustwa, fałszowanie dokumentów i pranie brudnych pieniędzy.

Sprawa dotyczyła również inżyniera Twittera Ali Alzabarah, który z powodzeniem uciekł do Arabii Saudyjskiej, aby uciec przed procesem. Alzabarah i inna osoba o imieniu Ahmed Almutairi, która rzekomo brała udział w tym czynie, są teraz poszukiwani w USA.

Abouammo pracował dla Twittera jako menedżer ds. partnerstwa medialnego w latach 2014-2015, gdzie jego głównym obowiązkiem było pomaganie konkretnym osobom w promowaniu ich kont. Niestety pozycja ta dała również Abouammothe szansę na dostęp do informacji innych użytkowników Twittera, takich jak daty urodzenia, adresy e-mail i numery telefonów. Abouammo i Alzabarah zostali następnie poproszeni przez rząd Mohammeda bin Salmana o zebranie informacji o konkretnych użytkownikach, których obserwował, w zamian za luksusowe prezenty i gotówkę.

Przekazanie szczegółów miało wtedy miejsce między listopadem 2014 a majem 2015. Jednak Abouammo argumentował w procesie, że miał dostęp do tych informacji tylko dlatego, że było to częścią jego codziennych obowiązków na Twitterze, a nawet obwiniał firmę o niezabezpieczenie użytkowników dane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *