Recenzja Deathtrap Dungeon: The Interactive Video Adventure: nie do końca trafia w Marsana

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Loch Pułapki Śmierci 1

Deathtrap Dungeon: The Interactive Video Adventure nawiązuje do dawnych czasów, w których wybrane przez Ciebie gry przygodowe były eksplorowane za pomocą archaicznej technologii papieru. Ewoluując z biegiem czasu, programista Branching Narrative zamienił w tym papier na wideo elektroniczne powtórzenie klasycznego gamebooka Iana Livingstone'a.

Nazywanie Deathtrap Dungeon grą wideo w pełnym ruchu jest odrobinę nieszczere w porównaniu z tym, czego można się spodziewać. Nie będziesz oglądać odgrywanych scen z twoich przezwyciężających przeciwności losów przygód w wilgotnym lochu, który z pewnością jest śmiertelną pułapką. Zamiast tego jesteś traktowany z wyczynami Full Motion Video Eddiego Marsana (Koniec świata), siedząc wygodnie w wygodnym skórzanym fotelu, gdy opowiada ci twoją historię.

Loch Pułapki Śmierci 1
Chcę ciebie! Aby dostać się do mojego lochu.

Nie masz zbyt wielu spojrzeń na fizyczny świat Deathtrap Dungeon. Mając tylko szczątkową mapę towarzyszącą okazjonalnym, ręcznie rysowanym grafikom, zostaniesz poproszony o zrobienie tego, o co książka przygodowa Livingstone'a poprosiła graczy w 1984 roku: wyobraź sobie.

Podczas gdy narracja z bajki zaczyna się rozczarowująco, a Marsan daje prawie całą monotonną intonację kogoś, kto czyta listę zakupów, narracja nie zajmuje dużo czasu, aby wykonać pełne osiemdziesiąt w zróżnicowanym emocjonalnym odczytaniu otoczenia i postaci to sprawia, że ​​świat naprawdę ożywa. Tak, jak można by oczekiwać od kogoś o talentach aktorskich Marsana.

Loch Pułapki Śmierci 3
Grafika w grze jest rzadka, ale prawdziwa gratka.

W pełni uzależniony od narracji i wpuszczony do właściwego lochu, czas zacząć dokonywać wyborów, które pozwolą ci wybrać własną przygodę. Co frustrujące, Deathtrap Dungeon rodzi się od razu w 1984 roku, w którym wizja twórców rządziła. Oznacza to dokładnie to, co myślisz, że robi: dokonywanie właściwych wyborów nie zawsze oznacza dokonywanie najbardziej logicznych.

W obliczu decyzji, które powinny cię wzmocnić, gdy tworzysz własną historię, zamiast tego czujesz się bezradny. Nie będąc sam Ianem Livingstonem – jak większość populacji jest przeklęta – utknąłeś w zgadywaniu, co on poszukiwany mieć rację. Najlepszy wynik często opiera się na próbach i błędach; nie wydaje się, że jesteś na własnej przygodzie, ale zamiast tego polujesz na wizję Livingstone'a.

Co dziwne, gra jest na tyle litościwa, że ​​zapewnia punkty zapisu przy każdym spotkaniu na mapie, co pozwala zasadniczo odwrócić stronę, jeśli napotkasz wynik, który ci się nie podoba. Przy tak wielu pojedynczych wyborach prowadzących do natychmiastowej śmierci, jesteś zachęcać ocalić szumowiny w podróży, zamiast cieszyć się fascynującą przygodą z przewracaniem stron.

Loch Pułapki Śmierci 4
Chwała niech będzie punktom zapisu i ich zbawczej chwały!

Przygoda nie byłaby kompletna bez potworów i horrorów, które rzuciłyby wyzwanie twojej sile, więc na szczęście Deathtrap Dungeon ma ich w gromadach. Niestety jednak walka z tymi bestiami jest szokująco nudna.

W każdej rundzie walki komputerowe kości są rzucane na twarz Eddiego Marsana. Jako gracz otrzymujesz niezgłębioną radość oglądania tych rzutów, wiwatując na komputerze, który działa bez Twojego udziału. Brak kontroli nad tym, w jaki sposób rzut kostką powoduje brak walki; nie ma inwestycji w rolkę. Skoro komputer wykonuje całą pracę, dlaczego miałbyś dbać o to, co się dzieje? W końcu nic nie możesz zrobić, tylko czekać na wyniki.

Na szczęście po każdym ataku jest trochę zbawczej wdzięku narracji, aby pobudzić twoją wyobraźnię szczegółami trzewnymi. Jednak nawet te rozkosze dialogu szybko zaczynają się powtarzać, ponieważ istnieje tylko jeden zestaw odpowiedzi na potwora, co dodatkowo zwiększa pracowitość w walce, którą widziałeś i słyszałeś wcześniej.

Loch Pułapki Śmierci 2
Intensywna akcja komputerowego rzucania kośćmi!

Ostatecznie, mniej gry, a więcej interaktywnej książki, Deathtrap Dungeon: Interaktywna przygoda wideo jest prawdopodobnie idealna do zwinięcia się przy otwartym ogniu, osiedlenia się w nim tak, jak robi się dobrą książkę. Nawet biorąc pod uwagę walkę, która zakłóca ogólną przygodę i frustracje związane z logiką gry z 1984 roku, pisanie i niesamowita wydajność pozwalają stworzyć fantastyczny, wciągający świat, w którym z zapałem ścigam spotkania, aby cieszyć się bardziej wciągającą fabułą, jednocześnie uderzając w nostalgiczną niszę.

Aby uzyskać więcej recenzji MSPoweruser, sprawdź tutaj. Jeśli chcesz rzucić okiem na grę, sprawdź tutaj.

Więcej na tematy: Rozgałęziająca się narracja, Loch Pułapek Śmierci, Deathtrap Dungeon: Interaktywna przygoda wideo, Eddie Marsan, Ian Livingstone, Najnowsze recenzje na MSPoweruser, okna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *