Po weekendzie korzystania z iOS, oto czego mi już brakuje z Windows Phone

Ikona czasu czytania 6 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Tylko w zeszłym tygodniu Napisałem artykuł o tym, jak opuszczam Windowsa na telefonach bo to – dla mnie osobiście – nie odpowiada już moim potrzebom. Jestem zaskoczony, jak wiele poparcia i jak mało nienawiści ostatecznie otrzymał artykuł, ale teraz tak nie jest.

Bardzo podoba mi się mój nowy iPhone 6s Plus, ale daleko mu do ideału. W rzeczywistości bardzo bym się cieszył, gdyby niektóre typowe funkcje systemu Windows były dostępne również w systemie iOS. Z drugiej strony jest kilka nowych rzeczy, których nie chcę już przegapić. Nie będę jednak pisał o tym artykułu, ponieważ może to być zbyt prowokacyjne dla witryny skoncentrowanej na Microsoft.

W każdym razie zacznę od neutralnej rzeczy, jaką jest sam przełącznik. Przeniesienie wszystkiego, od mojej Lumii 1520 do mojego nowego telefonu, było bardzo łatwe. Ponieważ mam wszystko zapisane na moim koncie Microsoft, po prostu ustawiłem to na iPhonie i było dobrze. Po pobraniu aplikacji Office i OneDrive mogłem również przeglądać i edytować wszystkie moje dokumenty biurowe za darmo (mimo że muszę przyznać, że wolę mobilne aplikacje Office Windows 10 pod względem interfejsu użytkownika i użyteczności), a OneDrive przesyła wszystkie moje pliki automatycznie. Wszystkie moje e-maile są wysyłane na telefon jako wiadomości push. Niestety, przypomnienia nie działają między platformami iOS i Windows, ponieważ oczywiście nie są przechowywane w kalendarzu. Mogę poprosić iPhone'a o zapisanie przypomnienia na moim koncie Microsoft, ale nie będzie ono widoczne na komputerze i nie będzie w takim przypadku przypomnienia opartego na lokalizacji (lub odwrotnie).

Teraz, po weekendzie z iPhonem, naprawdę tęsknię za niektórymi rzeczami, które uważałem za niezbędne. Zacznę od najbardziej oczywistego: Live Tiles.

Można argumentować, że Live Tiles nie jest tak naprawdę konieczne, ponieważ i tak otworzysz aplikację. To tylko częściowo prawda. Oczywiście otworzysz aplikację, jeśli zobaczysz coś interesującego na Live Tile, ale dokładnie o to chodzi: if… Jeśli na przykład zobaczyłem nagłówek na kafelku na żywo w MSN News, który mnie zainteresował, otworzyłem aplikację. Jeśli widziałem taki, który mnie nie interesował, nie otwierałem go, po prostu. Teraz na iPhonie otwieram aplikacje z wiadomościami o wiele rzadziej niż na moim starym Windows Phone, ponieważ nie widzę a) czy jest coś nowego (np. brak licznika nieprzeczytanych artykułów) ib) co nowego. Oczywiście mogą istnieć aplikacje oferujące licznik na ikonie aplikacji i widżet dla centrum powiadomień, ale mówię tutaj o oficjalnych aplikacjach. Chociaż dynamiczne kafelki są podstawową funkcją aplikacji na Windows Phone, w systemie iOS cyfra na liczniku aplikacji ma być używana do nieprzeczytanych Powiadomienia tylko. Nieprzeczytane artykuły nie należą do tej kategorii, a własni deweloperzy z pewnością nie będą używać tylnych drzwi do kamuflowania nieprzeczytanych artykułów tylko jako powiadomień, aby ikona aplikacji mogła mieć licznik. Może być oczywiste, że po przejściu na inny system operacyjny przegapisz Live Tiles, ale jest to jeden z tych przypadków „wiesz tylko, że kochasz coś, gdy tego nie ma”. Wiedziałem, czego powinienem się spodziewać, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak naprawdę świetne są Live Tiles.

Po drugie, aparat. Aparat iPhone'a jest świetny i w pierwszym teście stwierdziłem, że aparat iPhone'a jest nieco lepszy niż ten w moim 1520. Podczas gdy zdjęcia miały bardzo podobną jakość, a iPhone miał mniej szumów na zdjęciach przy słabym oświetleniu, iPhone miał lepszą jakość skupić się na pracy. Jest nie tylko szybszy, ale także dokładniejszy w słabym świetle. Tyczy się to przynajmniej zdjęć zrobionych przy automatycznych ustawieniach telefonu. Ponieważ wtedy pojawia się PureView i bije piekło z iPhone'a. Brakuje mi opcji ręcznego wyboru parametrów obrazu. Dzięki automatycznym ustawieniom mogę robić dobre zdjęcia za pomocą mojego iPhone'a - ale mogę uzyskać po prostu niesamowite rezultaty z moim 1520 przy użyciu ustawień ręcznych. Szczególnie w słabym świetle świetnie było móc ustawić czas naświetlania i ISO, aby uzyskać zdjęcia, które wyglądały, jakby zostały wykonane przy użyciu drogiego aparatu, a nie „tylko” telefonu. Co więcej, możliwość ustawienia intensywności efektu HDR lub lampy błyskowej to zabójcze funkcje. Chociaż iPhone może mieć lepszą lampę błyskową dla niektórych osób (chociaż podoba mi się flesz w 1520, chociaż nie jest on dwukolorowy), opcja dostosowania go po zrobieniu zdjęcia zaowocowała naprawdę dobrze doświetlonymi zdjęciami. Z kolei flash iPhone'a może być momentami trochę zbyt jasny jak na mój gust, czego oczywiście nie można zmienić.

Po trzecie, nie rozumiem, dlaczego aplikacja poczta nie obsługuje powiadomień push. Aplikacja synchronizuje wiadomości e-mail z push, mogę nawet sprawić, że zadzwoni, gdy nadejdzie wiadomość e-mail, a na ikonie aplikacji znajduje się licznik. Ale dlaczego, do diabła, nie mogę mieć powiadomienia w centrum powiadomień lub na ekranie blokady. Na serio. Czemu? To po prostu głupie! Co więcej, chociaż ogólnie uważam, że natywna aplikacja do obsługi poczty e-mail jest całkiem przyzwoita, brak możliwości łączenia lub wykluczania kont e-mail może być frustrujący. *bierze głęboki oddech*

Wreszcie nie podoba mi się, że nie widzę nadchodzących wydarzeń w kalendarzu na ekranie blokady. Mogę dodać widżet do centrum powiadomień i zobaczyć, co będzie dalej, wraz z szybkim przeglądem dnia, kiedy go ściągnę, ale nie mogę po prostu spojrzeć na ekran blokady i zobaczyć, że zbliża się ważny termin. Zasadniczo to samo dotyczy Cortany/Siri. Asystenci głosowi wydają się być bardzo podobni w Niemczech, ale przegląd wiadomości Cortany, na przykład, jak dobrze poradziła sobie twoja ulubiona drużyna w ostatnim meczu, nie jest dostępny na iOS. Na szczęście możesz to zrekompensować za pomocą aplikacji.

To są rzeczy, za którymi tęsknię. Oczywiście to wszystko zależy od osobistych preferencji i niektórzy inni znajdą coś, co im się nie spodoba. Jednak jestem naprawdę zaskoczony, jak podobny pod jednym względem jest iOS i Windows Phone są.

Poważnie nie sądzę, żeby pisanie posta o tym, co bardziej podobało mi się w iOS w porównaniu do Windows Phone/Windows mobile, ale jeśli ktoś z Was ma jakieś pytania, może je zadać. Sekcja komentarzy jest Twoja!

Więcej na tematy: ios, iphone, 10 Windows Mobile, Windows Phone, Windows Phone 8, Windows Phone 8.1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *