Recenzja: Spider-Man: Far From Home VR nie jest tak spektakularny

Ikona czasu czytania 4 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Rzeczywistość wirtualna plus Spider-Man: spektakularny czas czy koszmar z powodu choroby lokomocyjnej? Co dziwne, Spider-Man: Daleko od domu VR Nie jest. To darmowe doświadczenie PSVR/Steam VR nie tylko nie kipi moich chłopaków w sposób, w jaki mogłoby to zrobić tylko przerzucanie sieci po ulicach Nowego Jorku, ale także nie angażuje się poza godzinami otwarcia.

Tocząca się pomiędzy Homecoming i Far From Home, wcielenie Toma Hollandsa, uwielbianego bohatera komiksu, powróciło zarówno pod względem wyglądu, jak i głosu. Gra otwiera się w sypialni głównego bohatera Petera Parkera: klawiatura C64 zdobi jego biurko, a masywny CRT spoczywa w lewym rogu. Chociaż nie wydaje się to być poprawnym odtworzeniem poprzedniej sypialni MCU Parkera, pokazuje postać, że ostatni tytuł VR Spidey - szokująco krótkie demo Homecoming - poważnie brakowało.

Również w przeciwieństwie do Homecoming, Far From Home VR zawiera pewną rzeczywistą rozgrywkę. Dla wielu fanów Spidey, fasada treningowa Homecoming VR na dachu wywołała poważny przypadek niebieskich kulek superbohaterów. Wydawało się, że toczy się gra, ale trwała zbyt krótko i wielu zastanawiało się, o co w tym wszystkim chodzi. Tym razem są rzeczy do zrobienia, pomimo ich prostoty.

Im szybciej się poruszasz, tym bardziej zapominasz, jak jałowe jest miasto. Nawet przy wąskich granicach, nie ma tu zbyt wielu szczegółów.

Dostępny jest tutaj dziwacznie krótki tryb fabularny. Zaczynając od najwyższego budynku na maleńkiej mapie, rozpoczniesz swoją przygodę od zeskoczenia i natychmiastowego kołysania się w sieci przez jałowe ulice Nowego Jorku. Tak jak fantastyczny Enter the Spider-Verse nauczył nas, Spidey celuje nadgarstkami — naciśnięcie spustu wystrzeli sieć i pociągnie cię w kierunku celu.

Umiejętność nie jest tutaj potrzebna: nawet przy wyłączonych wszystkich asystach huśtanie się z budynków nie wymaga żadnej finezji, ponieważ nie jesteś naprawdę wahadłowy. Jest to prosty przypadek wycelowania i wystrzelenia z sieciami działającymi bardziej jak hak z liną niż luźne procy, które powinny zachowywać sieci Spideya. Gdy nauczysz się prawidłowo huśtać w sieci, możesz zwiększyć prędkość i wprowadzać poprawki w ostatniej chwili, ale nigdy nie jest to tak płynne i naturalne, jak powinno.

Far From Home VR zawiera więcej niż tylko prosty 15-minutowy tryb fabularny, ale z pewnością jest to główny cel gry. Niestety, jak się skupia, wciąż nie ma tu zbyt wiele radości. Po kilku minutach kołysania się pojawia się gigantyczny wróg-robot, za którym podąża kilka dronów.

Aby pokonać ogromnego wroga, musisz wycelować swoimi miotaczami sieci na ogromne płyty gruzu chroniące ciało robota. Nigdy nie powiedziano ci wyraźnie, jak walczyć z wrogiem — jedyna mechanika walki, której się uczysz, to metoda łapania przeciwników w pułapkę — ale jest to przezabawnie łatwa walka. Wszystko, co musisz zrobić, to wycelować w strzelanki internetowe i szybko strzelać — to wszystko.

Po ukończeniu głównej kampanii możesz huśtać się po mieście w nowym kostiumie Spider-Mana z nadchodzącego filmu w trybie swobodnej wędrówki. Chociaż swobodna wędrówka oferuje kilka wyzwań — próby czasowe i wyzwania bojowe — nadal jest niesamowicie prosta.

Nie da się ukryć, że Spider-Man: Far From Home VR to reklama. Wydaje się tani i nagi - budżetowa wersja tego, czym może być gra Spider-Man. Podobnie jak w przypadku Homecoming VR, możesz zobaczyć tutaj większy potencjał niż to, na co pozwala programista CreateVR: masz perspektywę bycia Spider-Manem, ale to tylko żart. Z drugiej strony to nic nie kosztuje, więc zaszalej.

Forum użytkowników

Wiadomości 0