Recenzja: Ace Combat 7 nie tylko ożywia klasyczną serię, ale także klasyczny gatunek

Ikona czasu czytania 6 minuta. czytać


Czytelnicy pomagają wspierać MSpoweruser. Możemy otrzymać prowizję, jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem naszych linków. Ikona podpowiedzi

Przeczytaj naszą stronę z informacjami, aby dowiedzieć się, jak możesz pomóc MSPoweruser w utrzymaniu zespołu redakcyjnego Czytaj więcej

Recenzja na Xbox One X

Tak długo, jak były wydawane, gry Ace Combat firmy Bandai Namco zawsze wprowadzały poczucie wolności. Od początkowego wybuchu silnika po starcie do spokojnego lądowania, każda sekunda spędzona w cudownych wirtualnych chmurach fikcyjnego alternatywnego wszechświata to chwile czystego eskapizmu.

To interesująca dynamika; pomimo istnienia w dość ścisłej i ograniczającej strukturze misji, rozgrywka w Ace Combat zawsze w niesamowitym stopniu naśladowała wolność. Zamknięcie w kokpicie i trzymanie się sztywnej serii celów powinno być ograniczające, ale tak nie jest. Ace Combat 7: Skies Unknown korzysta z wolności, którą tylko ta seria jest w stanie odtworzyć, i może po prostu sprawić, że będzie to najlepsza gra w serii.

Może to być więc szokiem, że Skies Unknown niczym nie różni się od swoich poprzedników. W rzeczywistości jest niesamowicie pochodną swojej serii. Ci, którzy grali w tę serię w ciągu ostatnich dwóch dekad, będą wiedzieć dokładnie, czego się spodziewać – przewidywalnie opartej na poziomach arkadowej symulacji lotu. Istnieje poczucie różnorodności: w niektórych misjach mierzysz się z konkretnymi celami, podczas gdy inne po prostu umieszczają cię na dużej mapie z docelowym wynikiem do osiągnięcia. Skies Unknown nie odstępuje od tego, co stało się normą w serialach, ale jest to wielki powrót kultowej serii. Nie trzeba wymyślać na nowo, po prostu ulepszaj i powtarzaj.

Odbywająca się w alternatywnym wszechświecie 2019 fantastyczna walka psów jest umieszczona obok tradycyjnego melodramatu. To pełen wdzięku powrót do majestatu serialu. Jednak w przeciwieństwie do opowieści obejmujących cały kontynent z przeszłości, jesteś traktowany prostszą i węższą fabułą. Przed tobą rozgrywają się dwie historie — grywalna postać Trigger i hak narracyjny Avril.

Jako cichy protagonista, Trigger nie oferuje wiele w kwestii znaczącej charakterystyki. Jest łuską dla gracza. Jest świetnym pilotem i oddanym żołnierzem, ale tak naprawdę nigdy się o nim nie dowiadujesz. To nie przeszkadza, że ​​jego historia jest przyjemna. Może i jest łuską, ale historia zbudowana wokół tej łuski jest raczej przyjemna.

Jako pilot najwyższego szczebla, walczący w niespodziewanej wojnie między Eruseą a Osea, zostajesz wysłany do więzienia za przypadkowe zestrzelenie ważnego polityka podczas operacji ratunkowej. Aby utrzymać silne siły, ty i twoi współwięźniowie zostajecie wrzuceni z powrotem na wojnę jako jednorazowa drużyna wykorzystywana do najniebezpieczniejszych misji. To intrygująca konfiguracja, która dobrze się opłaca.

Jednak, jako jednego z twoich współwięźniów, opowieść Avril jest znacznie bardziej wciągająca niż opowieść Triggera. Ona jest prawdziwą postacią; Avril ma sympatie, antypatie i motywacje. Oglądanie jej narracji do końca jest jednym z lepszych haczyków poza fenomenalną walką lotniczą w grze. W przyszłych grach byłoby wspaniale, gdyby postać gracza pełniła również funkcję haka narracyjnego.

Na szczęście Skies Unknown z nawiązką rekompensuje ten niewielki błąd w mechanice gry. W istocie jest to duch Ace Combat doprowadzony do skrajności – to czysta, nieskażona ekstaza. Obsługa imponującego asortymentu samolotów w grze jest napięta i przyjemna. Niektórzy mogą sądzić, że przebijanie się przez barierę dźwięku w prawnie odrębnym F-16 może wydawać się zbyt szybkie, ale latanie wysoko nad chmurami zawsze daje poczucie spokoju.

Namierzanie celu z daleka wydaje się powolne — głównie z powodu ekscytacji nadchodzącej destrukcji. Gdy coraz bardziej się zbliżasz, przytrzymaj pedał gazu i opuść nos w nadchodzący ogień z działka przeciwlotniczego, zamek pocisku płonie na czerwono. Następnie od Ciebie zależy znalezienie idealnego kąta strzału i ram czasowych. Czasami twój samolot stanie się powietrzną maszyną śmierci. Czasami mogłeś nie zauważyć niewielkiego wzgórza, które blokuje cel, powodując, że latasz i próbujesz ponownie. Walka w Skies Unknown nigdy nie przestaje być emocjonująca; utrzyma tętno znacznie powyżej zaleceń lekarza.

To nie jest tylko gra o lataniu i niszczeniu rzeczy — chociaż w większości jest to. Kiedy już opanujesz mechanikę gry, nauczysz się, jak zoptymalizować swoją grę. Pomyśl o tym jak o latającym Hitmanie. Z biegiem czasu nauczysz się wzorców swoich wrogów, co pozwoli ci zmienić się z doświadczonego pilota w niepowstrzymaną siłę natury! Zanurzasz się, wysadzasz platformy wiertnicze, a następnie usuwasz samoloty, zanim jeszcze wzbiją się w powietrze? W ten sposób Ace Combat sprawia, że ​​czujesz się niesamowicie kiepsko.

Chociaż każda misja jest dobrze zaprojektowana, niektóre są znacznie bardziej zapadające w pamięć niż inne. Ważna misja dotycząca symbolu pokoju na kontynencie, kosmicznej windy, jest tą, na którą zawsze będę czule wspominać. Na początek masz za zadanie przekradać się przez radary wroga. Im bliżej jesteś, tym bardziej kosmiczna winda zaczyna się nad tobą unosić; jest ogromny, wystarczająco duży, aby łatwo wplatać się w jego strukturalne wycięcia. Te elementy zestawu są niezaprzeczalnie punktem kulminacyjnym Skies Unknown – posiadanie tak interesującego i dobrze zaprojektowanego centralnego elementu, który pomaga w lataniu, sprawia, że ​​wszystko jest o wiele bardziej interesujące.

Poza główną kampanią, Skies Unknown zawiera tryb Team Deathmatch i Battle Royale, w które niestety nie mogliśmy grać w czasie tej recenzji. (Żaden inny grający krytycy oraz śmierć naszej recenzji Xbox One X nie sprawiły, że było to niemożliwe.)

Z samą kampanią może to być najlepsza symulacja lotu do wydania tej generacji. Nie ma tak dużej konkurencji, a szkoda, ale Skies Unknown ma aurę, która zawsze sprawia, że ​​masz ochotę na więcej. Dzięki zdrowemu wyborowi samolotów, ulepszeń i skórek, przy których można majstrować, jest mnóstwo treści do zabawy.

Ace Combat: Skies Unknown nie tylko przywraca klasyczną serię na wyżyny swoich poprzedników, ale także ożywia cały jej gatunek. Nie ma wielu takich gier dostępnych na systemach obecnej generacji, a gdyby tak było, Ace Combat nadal błyszczałby ponad nimi wszystkimi.

Więcej na tematy: Ace Combat, Ace Combat 7, Ace Combat 7: Skies nieznane, Asy bojowe: Niebiosa nieznane, bandai namco, Asy projektu, jeden xbox, Xbox One X